Złość przyćmiewa Ci radość życia? Zacznij sobie z nią radzić!
Złość to wbrew pozorom potrzebna emocja, która dotyczy wszystkich niezależnie od wieku. Wiele osób nie radzi sobie z tą emocją traktując ją jaką złą, niepotrzebną i niszczącą to, co w nas i poza nami. Złość sama w sobie nie jest zła. Destrukcyjne mogą być zachowania nią wywołane. Jak więc sprawić, by złość była naszym sprzymierzeńcem? Jak sobie z nią radzić na co dzień?
Bądź świadomy:
Świadomość to pierwszy krok do sukcesu. Obserwuj siebie, rozpoznaj złość i jej objawy oraz przyczyny. Przyjrzyj się swojemu ciału, które zazwyczaj sygnalizuje wybuch emocji. Już w tym momencie możesz się zatrzymać stosując pomocne metody. Złość daje nam znać, że coś się dzieje. Zazwyczaj wiąże się z uczuciem gorąca, zaczerwienieniem, przyspieszonym pulsem, uciskiem w klatce piersiowej, zgrzytaniem zębami, czy obgryzaniem paznokci. Mięśnie są spięte, a Ty czujesz duży dyskomfort i powoli tracisz kontrolę nad swoim zachowaniem. Jakie są tego przyczyny?
Zastanów się, co wyzwala w Tobie złość: spóźnianie się na spotkanie, długie oczekiwanie w kolejce do lekarza, sprzeczki rodzinne, czy nieodkładanie rzeczy na miejsce przez domowników? Wiedza na ten temat pozwoli Ci wyeliminować lub z góry załagodzić niektóre z tych sytuacji. Jeżeli denerwuje Cię, że ktoś spóźnia się na spotkanie, poproś: „Następnym razem nie spóźniaj się, kiedy umawiamy się na konkretną godzinę. To dla mnie ważne”. Jeżeli sam się spóźniasz, przed spotkaniem planuj pozostałe aktywności tak, by być na czas.
Bądź uważny:
W sytuacji narastającego napięcia i złości kontroluj swój stan i objawy. Gdy podczas sprzeczki z bliską osobą czujesz, że możesz przestać nad sobą panować, powiedz: „Potrzebuję oddechu na 15 minut. Nie jestem w stanie teraz rozmawiać, bo muszę się uspokoić. Wrócimy do tego kiedy ochłonę”. Uważność na swój stan pomoże Ci nie „zatapiać się” w złości i zachować racjonalne myślenie.
Stosuj techniki relaksacyjne:
Będą one niezwykle pomocne we wzmacnianiu Twojego ogólnego stanu samopoczucia. W sytuacjach, które Cię złoszczą, sięgaj np. po technikę uspokajającego oddechu: każdą sekwencję wykonujemy przy odliczaniu do pięciu – wdech nosem, zatrzymanie powietrza, wydech ustami. Oddychamy przeponą skupiając się na wewnętrznym rytmie. Cykl najlepiej jest powtarzać codziennie przez minimum trzy minuty.
Pamiętaj, że radzenie sobie ze złością to coś, czego nie nabędziesz od razu. Nie rodzimy się z taką kompetencją, ale możemy się jej nauczyć – nieważne, czy mamy 20, 50, czy 70 lat. Na komfortowe życie nigdy nie jest za późno! Bądźmy uważni na samych siebie. Jeżeli czujemy, że nie jesteśmy w stanie poradzić sobie ze złością, która zagraża również innym, nie bójmy się zgłosić po pomoc do psychologa / psychoterapeuty. Być może problem leży głębiej. Warto się z nim rozprawić i zadbać, by codzienność była pełna uśmiechu zamiast wrogiego nastawienia.
